Recenzja wyd. DVD filmu

Jaskinia (2005)
Bruce Hunt
Cole Hauser
Eddie Cibrian

Tam i z powrotem

Do "Jaskini" podchodziłem sceptycznie, nie sądziłem, że film będzie mógł się równać z genialnym horrorem w reżyserii Neila Marshalla - "Zejście". Owa produkcja miała wszystko, czego potrzebuje
Do "Jaskini" podchodziłem sceptycznie, nie sądziłem, że film będzie mógł się równać z genialnym horrorem w reżyserii Neila Marshalla - "Zejście". Owa produkcja miała wszystko, czego potrzebuje kino grozy: klaustrofobiczny i duszny klimat, narastające napięcie, barwnych bohaterów oraz przerażające potwory, które bezlitośnie osiadały pod powiekami. Moje nastawienie do "Jaskini" okazało się trafne i w rezultacie dzieło debiutującego reżysera – Bruce Hunt – trudno byłoby nazwać dobrą produkcją.


Fabuła filmu jest bardzo prosta: gdy grupa złodziei postanawia okraść rumuński kościół, niespodziewanie budynek się zawala. Wkrótce odkrywają, że pod nim znajdowała się jaskinia, skrywająca przerażający sekret. Kilka lat później Dr Nicolai werbuje grupę grotołazów, aby zbadać grotę. Ekscytująca wyprawa szybko przeradza się w koszmar, kiedy zawał skalny odcina im drogę powrotną. Desperacko poszukują wyjścia, nie spodziewając się jednak, że wkroczyli na cudze terytorium. Po takim opisie chyba nikt nie spodziewa się czegoś spektakularnego i nic dziwnego, bo ile już takich filmów nakręcono? Sporo, naprawdę sporo.

U Hunta całkiem nieźle prezentuje się gra aktorska. Trudno byłoby zarzucić coś obsadzie, które miała już szansę na zaprezentowanie swojego bogatego warsztatu w różnych produkcjach. Tutaj natomiast nie mają możliwości wykazać się talentem, gdyż zarysowane przez scenarzystów postacie są mdłe i pozbawione barw. Bohaterowie są kompletnie nijacy, nie mają nakreślonej historii, a jedyne co o nich wiem, to fakt, że ubóstwiają sporty ekstremalne. W rezultacie żadnemu z nich nie chce się im kibicować. Każda z postaci uosabia tylko jedną wybraną cechę charakteru (choć nawet nie wszyscy) i w efekcie postacie są po prostu czarno-białe.


Podczas seansu widz otrzymuje natomiast sporą dawkę porządnie zrealizowanych zdjęć, które uprzyjemniają oglądanie. Dobrą pracą kamery wykazał się Brian Berdan, który umiejętnie uchwycił walory przyrody, zwłaszcza w scenach pod wodnych. Rzetelnie wykonane zdjęcia są najlepszym punktem filmu. Natomiast w produkcji zabrakło budżetu na porządne efekty specjalne. Szczególnie jawią się, kiedy bohaterowie walczą z potworami, które wyglądają nierealistycznie, łudząco przypominając kosmitów z "Obcego". Kolejną fuszerką "Jaskini" jest brak narastającego napięcia, atmosfery dławiącej grozy czy nawet klaustrofobicznego klimatu.

Dzieło Hunta mogłoby się udać, gdyby zamiast uciekać w stronę thrillera, skupiłby się na filmie przygodowym. Bowiem pierwsza połowa seansu mija bardzo szybko - jest ciekawie i przyjemnie, natomiast od drugiej połowy wszystko staje się sztampowe - bohaterowie padają jak muchy a na ekranie panuje zbyt duży chaos.


Podsumowując, "Jaskinia" to film, w którym tkwił potencjał, jednak nie został nawet w najmniejszym stopniu wykorzystany. To sztampowy thriller, składający się z słabo zarysowanych bohaterów, kiczowatych potworów oraz niedopracowanego montażu, którego dynamiczność sprawiała wrażenie, że film jest "pocięty". Sporym plusem są dobrze zrealizowane zdjęcia oraz niezła obsada.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Natrafiwszy na "Jaskinię" można by mieć złudne wrażenie, że "Zejście" jest jego częściową kopią lub na... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones